Matujący krem nawilżający (Fresh & Soft)/ EVELINE

Witajcie!



Czas na recenzję kremu nawilżającego od znanej każdej Kobietce firmy Eveline. Niestety pudełka nie posiadam, więc i zdjęcia nie dodam.



Jak zawsze zaczynam od składu: 

Aqua (Water), Glycerin, Cetearyl Alcohol, Hyaluronic Acid, Ceteareth-20, Butyrospermum Parkii Butter, Ethylexyl Methoxycinnamate, Betaine, Coco-Caprylate, Methyl Polymethacrylate, Silica, Acrylates, C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanoalamine, Water, Glycerin, Lecithin, Carnitine, Ubiqionone, Panthenol, Polysorbate 20, PEG-20 Glyceryl Laurate, Water, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Allantoin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, DMDM Hydantoin, Parfum, Disodium EDTA


Ma całkiem przyjemną konsystencję, gdy już uda się go wygrzebać (tak jakby ześlizguje się z palca podczas próby nabrania), ale do tej pory nie umiałam wydobyć optymalnej ilości.

Co obiecuje producent?

- kompleksową pielęgnację skóry szczególnie mieszanej i tłustej
- regenerację skóry
- matowienie skóry oraz zmniejszenie rozszerzonych porów
- cuda na kiju...

Jak działa u mnie?

Powinnam zacząć opinię od tego, że ten krem jest co najmniej dziwny... Pomijając sposób, w jaki się go wygrzebuje (jak już wcześniej wspominałam), po nałożeniu nawet grubej warstwy kompletnie nie czuć jego działania. Przez jakiś czas zastanawiałam się, co mnie skłoniło, żeby go kupić (oprócz niskiej ceny- ok. 10 zł w Lewiatanie). Dopiero kiedy szukałam składu na Internecie, natknęłam się na pudełko (bo swoje już dawno wyrzuciła) i zauważyłam, że na kartoniku (w przeciwieństwie do słoiczka) widnieje informacja o  kwasie hialuronowym, koenzymie Q10 oraz koktajlu witamin A,E,F. Teraz jednak mogę stwierdzić, że pomimo intensywnego stosowania w celu wykorzystania go jak najszybciej, nie widzę żadnych pozytywnych stron... poza zapachem. Wg mnie działa jak efekt placebo-posmarowałam czymś twarz i już się lepiej czuje, lecz w gruncie rzeczy jest wciąż wysuszona :/. 

Okazuje się jednak, że mojej mamie ten krem się bardzo spodobał (nie tylko za zapach), chociaż ma suchą skórę. W sumie ucieszyłam się z tego, bo przynajmniej mogłam go jej oddać i tym samym pozbyć się problemu, a co za tym idzie, kupić coś normalnego.

Trochę też wkurzyło mnie to, że na słoiczku nie ma informacji głównych o produkcie- skoro taka innowacyjna formuła, to można było umieścić kilka słów o cudownych składnikach.



Moja ocena

W mojej skali 1-10 produkt ten zasługuje na najwyżej 3 i to tylko dlatego, że ładnie pachnie i moja mama go polubiła. Przyznam szczerze, że firma Eveline podraz pierwszy mnie tak zawiodła :/


Madeleine Katherine

Komentarze