Wielkie Rozczarowania (1)

Witajcie!

Rozpoczynam nową serię moich przemyśleń w Kategorii "Off-topic", ponieważ część z zamieszczonych poniżej rzeczy nie należy do grupy związanej z kosmetykami bądź poradami kosmetycznymi. Mimo to wywód swój zacznę od kosmetyku, którego recenzji nie miałam okazji jeszcze robić.



Fluid z kompleksem soft-focus HD/ LOVELY



Kosztował około 15 zł. Wybrałam odcień porcelanowy, ponieważ zimą mam bardzo jasną karnację. Przy lampach drogeryjnych nie mogłam kompletnie nic powiedzieć na jego temat. Na Wizażu średnia z ocen wynosiła 3,3/5, ale po przeczytaniu komentarzy okazało się, że właściwie tylko jeden jest negatywny. Dlatego uznałam, że go wezmę. Po pierwszym nałożeniu było ok... dopóki nie spojrzałam w lustro za kilka chwil. Okazało się, że odcień pomarańczowy w ciągu około 30 sekund zmienia się w pomarańczowy i jeśli gdzieś go źle roztarlam, miałam twarz w plamy. Na całe szczęście był to jedynie test i nie wyszałam nigdzie z taką twarzą...



Pierwsza część sagi "Wiedźmin" Andrzeja Sapkowskiego

Do książki usiadłam całkiem niedawno, po niewielkim styku z grą "Wiedźmin 3: Dziki gon". Przyznam, że niezbyt lubiłam książki fantasy (oprócz Harry'ego Pottera), ale mam teraz fazę na odkrywanie tego gatunku w literaturze i filmie. 
Pierwszą część przeczytałam w niecałe dwa dni z odpoczynkami. Przyznam, że jest ciekawa, aczkolwiek całkowicie rozczarowałam się fabułą! Dlaczego?
1) Liczyłam, że skoro jest to saga o wiedźminie, to Geralt będzie pojawiał się w niej przez 90% stron (może błędnie założyłam, że skoro gra jest inspirowana książką, a w grze "chodzi się" Geraltem, to on w książce występuje dość często). 
2) Nie doszukałam się żadnego punktu kulminacyjnego (w Harrym Potterze było otwarcie Komnaty Tajemnic, zabicie Voldemorta itp.), a czekałam na niego od początku.

Jestem w trakcie czytania drugiej części i niestety sytuacja wygląda podobnie. Język oraz treść mi się podobają, ale i tak jestem rozczarowana :(.



Chipsy TOP Chips 



Chipsy z Biedronki, które cechuje duży wybór smaków i stosunkowo niska cena. Jeszcze jakiś czas temu chipsy były całkiem dobre. Teraz jednak wolę zapłacić dwukrotnie wyższą cenę i kupić oryginalne Lays'y niż kupić TOP Chipsy. Wszystko za sprawą... soli! Rozumiem, że chipsy mają być słone ( w końcu o to w tym chyba chodzi), ale ostatni "rzut" TOP Chipsów to po prostu chipsy w solnej panierce. Pierwsze kilka chipsów jest ok, ale po kilku kolejnych nie da się kontynuować i trzeba zrobić przerwę. Nie chodzi tu jedynie o smak, ale również negatywny wpływ na błonę śluzową jamy ustnej oraz usta.






Niebawem kolejne odcinki z serii Wielkie Rozczarowania :) Zapraszam do śledzenia mojego bloga! :)


Madeleine Katherine

Komentarze